Korzystanie z energii elektrycznej jest dziś niezbędne, gdy chodzi o większość urządzeń codziennego użytku od wszechobecnej elektroniki po rozmaite narzędzia. Zasilanie okazuje się też konieczne w przypadku licznych zastosowań przemysłowych, gdzie pozwala na sprawne funkcjonowanie maszyn, urządzeń i pojazdów. Warto jednak pamiętać, że używanie prądu naraża nas na pewne niebezpieczeństwa wynikające z ryzyka porażenia uzależnionego od typu sprzętu elektrycznego, ale także parametrów napięcia, jakie będzie do niego doprowadzane. Zagrożone zniszczeniem są też wszelkiego rodzaju zasilane układy. Sposobem na skuteczną ochronę jest stosowanie odpowiednich transformatorów separacyjnych lub bezpieczeństwa – zależnie od potrzeb. Przekonajmy się, co wyróżnia takie urządzenia.
Czym są transformatory separacyjne?
Transformatory separacyjne przekazują dostarczane napięcie w niezmienionej postaci, jeśli chodzi o jego częstotliwość i wartość napięcia między uzwojeniem pierwotnym a wtórnym, napięcie wyjściowe równa się napięciu wejściowemu. Ich rolą jest właściwe oddzielanie obwodu wtórnego od obwodu pierwotnego przez separację galwaniczną zasilanego układu od sieci zasilającej. Pozwala to na obniżenie ryzyka porażenia, wpływając na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa korzystania z konkretnego urządzenia. Wynika to z faktu, iż brak uziemienia nie pozwoli na zamknięcie obwodu, w razie uszkodzenia izolacji albo kontaktu z elementami będącymi pod napięciem.
Czym są transformatory bezpieczeństwa?
Transformatory bezpieczeństwa służą do obniżania parametrów zasilania do wymaganego w danym przypadku poziomu. Ich prąd wyjściowy będzie więc niższy niż prąd wejściowy. Poza tym stosuje się jednak działające na ten samej zasadzie oddzielenie obwodu wtórnego od obwodu pierwotnego, co również zapobiega ewentualnemu porażeniu. Najczęściej transformatory bezpieczeństwa pozwalają na użycie sprzętu zasilanego napięciami rzędu 24 V bądź 42 V.